piątek, 16 czerwca 2017

"Laura" – J.K.Johansson


Pod pseudonimem J.K. Johansson ukrywają się ponoć jedni z najwybitniejszych fińskich pisarzy i scenarzystów, którzy nie chcą ujawniać swoich nazwisk. Laura - czyli ich debiut powieściowy - to podobno trzymający w napięciu psychologiczny kryminał, prowadzący przez kolejne kręgi piekła na fińskiej, z pozoru idyllicznej prowincji. Trzytomowa seria podbiła serca czytelników w całej Skandynawii, a autorzy, idąc za ciosem, sprzedali prawa do ekranizacji zaraz po premierze pierwszego tomu. Po wielkiej promocji trylogii mogli sobie na to pozwolić. Czy aby na pewno jest się czym zachwycać?

Główną bohaterką powieści jest dwudziestokilkuletnia Miia Pohjavirta, policjantka walcząca z przestępczością w Internecie. Porzuca jednak swoją pracę, by walczyć z uzależnieniem od tegoż medium. Powraca do liceum w prowincjonalnym miasteczku Palokaski i obejmuje tam stanowisko pedagoga szkolnego. Przeszłość w policji nie daje o sobie zapomnieć, gdy kilka dni przed rozpoczęciem nowego roku szkolnego znika Laura Andersson. Nastolatka zawsze była powszechnie lubiana i szanowana, a na dodatek była uzdolnioną pianistką, więc jej zaginięcie wywołuje burzę medialną. Nikt jednak nie wie, gdzie podziewa się dziewczyna. Miia zaczyna własne amatorskie śledztwo. Pierwsze tropy wiodą ją w stronę szkolnego psychologa, a prywatnie jej brata, Niklasa, którego łączyły z piętnastolatką zażylsze stosunki, niż wskazywałby na to zawód mężczyzny. Na jaw wychodzi, że w Palokaski praktycznie każdy ma coś do ukrycia i każdy może mieć coś wspólnego z zaginięciem Laury.

Powieść należy do gatunku, który zazwyczaj połykam w jeden wieczór. Dobre kryminały i thrillery mają to do siebie, iż po rozpoczęciu lektury nie sposób nie skończyć jej za jednym razem, gdyż przy każdej próbie oderwania się od niej, myśli wciąż wracają do fabuły. Opis Laury sugerował, że historia wciśnie mnie w fotel, a ja... zawiodłam się. Miałam problemy ze zdzierżeniem tej, przecież krótkiej książki. Męczyłam się z nią ładnych kilka dni. Brałam do ręki, odkładałam, czytałam jeden rozdział, przerywałam czytanie. Może tylko ja tak mam, że biorąc do ręki książkę określaną mianem kryminału psychologicznego, oczekuję wartkiej akcji, intrygujących bohaterów i dawkowania wiedzy czytelnikowi, czego mi zabrakło u Finów. Akcja się wlekła i choć śledztwo Mii trwało, tego policyjnego nie było praktycznie wcale. Logiczniej byłoby nie pozbawiać kobiety stanowiska w policji, a tak no cóż...

I nawet już nie chodzi o to, że Miia nie pracowała w policji. Jako bohaterka literacka była bardzo płaska i nijaka. Całe jej życie toczy się wokół spotkań z przyjaciółkami, seksu z przypadkowymi mężczyznami, uzależnienia od Internetu i jedzenia. Czytając, miałam wrażenie, że postacie tam nie są do końca zrównoważone, jak chociażby przyjaciółka Mii - Aikku, która każde dziecko miała z innym mężczyzną i planowała kolejne. Zdecydowana większość bohaterów była niesamowicie irytująca.

Plusem tej powieści jest pokazanie znaczenia Internetu w dzisiejszym świecie i jego wpływu na kształtowanie się mocno patologicznego społeczeństwa. Młodzież w powieści uciekła w Internet, ponieważ czuła się tam anonimowo, niemal bezkarnie. Portale społecznościowe i fora internetowe stały się miejscem tzw. hejtu. Młodym ludziom zabrakło, bezpieczeństwa, oparcia ze strony dorosłych i twardych zasad moralnych, co spowodowało wycofanie się w wirtualny świat. To on zaczął ich wychowywać, co było dość katastrofalne w skutkach.

Nie poleciłabym tej powieści miłośnikom kryminałów. Gdyby nie wyraźnie zaznaczony wątek zaginięcia, powieść śmiało można by uznać za kiepską obyczajówkę. Od książki wieje nudą na tyle, że w długie jesienne wieczory doskonale sprawdza się jako usypiacz. Wychodząc z założenia, że mamy za mało czasu na czytanie dobrych książek, by jeszcze czytać te słabe, do trylogii raczej nie wrócę.
Zaczytanego dnia,

Szczegółowe informacje:
Autor: J.K. Johansson
Tytuł: Laura
Tytuł oryginału: Laura
Cykl: Miasteczko Palokaski #1
Tłumaczenie: Anna Buncler
Wydawnictwo: Literackie
Rok wydania: 2014
Liczba stron: 252
ISBN: 9788308053799

18 komentarzy:

  1. Zapowiadało się dobrze, a wyszło słabo. ;/ A szkoda, bo coraz częściej jest tak, że im głośniej książka jest promowana, tym większym rozczarowaniem się później okazuje. Mam w ogóle wrażenie, że autorzy kryminałów nie mają już pomysłu na oryginalne historie i pełno jest policjantów/policjantek, detektywów z wielkimi problemami, którzy chcą rozwiązywać problemy innych i są w tym genialni, ale i tak dopiero na końcu książki ogarniają kto zabił/porwał itd. ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Podobno wyobraźnia ludzka jest nieograniczona, a ciężko nie spotkać się wciąż z takimi samymi motywami. :/ Szkoda.

      Usuń
  2. Szkoda, że powieść nie nadaje się dla fanów kryminałów, bo zapowiadała się bardzo dobrze. A że ja kryminały uwielbiam, to muszę sobie podarować.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Niestety, nie nadaje się. Laicy może i mieliby jakąś przyjemność z czytania tej powieści, ale fani gatunku z pewnością by się wynudzili.

      Usuń
  3. Mam te powiesc gdzieś w swoim księgozbiorze jeszcze w kolejce do przeczytania. Twoja recenzja jest pierwsza jaka o niej przeczytałam i nie nastraja zbyt pozytywnie. Najgorsze co może być to zrobić z kryminału obyczajówkę. Chyba podziękuje
    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Powieść też nie nastroiła mnie zbyt pozytywnie, ale Ty możesz ją przeczytać. Jeśli nie będziesz oczekiwała od tej powieści bycia wbijającym w fotel kryminałem, to się nie zawiedziesz. ;)

      Usuń
  4. Bardzo mądre słowa na końcu recenzji. Z tego względu nie przeczytam tej ksiażki.
    Napisałam do Ciebie maila, mam nadzieję, ze go odczytasz.

    OdpowiedzUsuń
  5. Szkoda, że jednak ksiązka nie spełniła wszystkich oczekiwań. Przyznam szczerze, że okładka bardzo mi się spodobała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Okładka ma w sobie to coś, przyciąga wzrok. Jednak treść jest mocno średnia.

      Usuń
  6. Szkoda, że zawiodłaś się na książce. Mnie jednak bardzo ciekawi co ona skrywa (przyznam, że to przez tytuł) i chętnie przekonałabym się jakie wrażenie wywoła na mnie :) Chętnie poznam tutaj problem związany z uzależnieniem od internetu... :)

    OdpowiedzUsuń
  7. Oj nie, w takim razie się nie skuszę. Też mam jednak tyle ciekawych lektur do nadrobienia, że szkoda mi czasu na takie :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Życie jest za krótkie na kiepskie doświadczenia czytelnicze. ;)

      Usuń
  8. Wielka szkoda, że jest tak słabo. Za to okładka jest dosyć ciekawa.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Może dzięki temu będę doceniać bardziej lepsze kryminały.

      Usuń
  9. Jak będę miała problemy z bezsennością, to wtedy zaaplikuję sobie tę książkę. A tymczasem wolę coś bardziej emocjonującego.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Tak, na problemy z bezsennością jest idealna. Lepiej działa niż pigułki. ;)

      Usuń

Witaj na moim blogu.
Cieszę się, że tutaj zawitałeś. Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie ważny, motywuje mnie do działania i sprawia mi ogromną radość.