wtorek, 13 czerwca 2017

"Magiczne miejsce" – Agnieszka Krawczyk

Postanowiłam ostatnio, że będę czytać więcej powieści polskich autorów. Sięgnęłam więc po Magiczne miejsce. Nie przeczytałam nawet opisu. Ot, zaciekawiła mnie okładka książki, która jak się później okazuje, nie ma zbyt wiele wspólnego z jej tematyką, ale jest za to równie urocza.

Głównym bohaterem powieści jest trzydziestopięcioletni wiceminister spraw zagranicznych - Witold Mossakowski. Mężczyzna zwierza się swojemu przyjacielowi, prawnikowi nieruchomości, z marzeń o kupnie domku za Warszawą. Ten proponuje mu zakup zabytkowego pałacu wraz ze sporym ogrodem w małej miejscowości o nazwie Ida. Mossakowski, niewiele myśląc, przystaje na tę ofertę. Wziąwszy zaległy urlop, przyjeżdża obejrzeć swoją posiadłość.

Ida była wioską z dziecięcej bajeczki, rozrzuconą w malowniczy sposób na kilku pagórkach. Kilka drewnianych chałup majaczyło się w półmroku, niezbyt wyraźnie widać było płoty, małe ogródki i zarysy sylwetek wiosennych kwiatów.

Miejscowość okazuje się miejscem interesujących osobowości. Mila Bielak - sołtys Idy - jest zafascynowana astronomią, Albert i Wojtek to fani piłki nożnej i nauczyciele w lokalnej szkole, z którymi Witold szybko znajduje wspólny język, była dziedziczka posiadłości - hrabina Tekla Tyczyńska - zajmuje się wytwarzaniem własnych perfum, a pani Kowal - gospodyni w pałacu - to była kucharka jednej z najsłynniejszych restauracji minionych lat. Jednak dla miejscowej ludności taka osobistość, w osobie wiceministra, szybko staje się sensacją. Mężczyzna zaskarbia sobie sympatię większości osób, choć są i tacy, którzy wydają się chcieć mu zaszkodzić.

Akcja powieści jest wartka. Dużo się dzieje. Znajdziemy tam wiele interesujących wątków - marynistyka, która jest wielką pasją Witolda i jak się okazuje również Mili, zagadki pałacu, tajemnica sióstr Rojas czy historie o duchach - co wydawałoby się materiałem na kilka książek. Poczułam lekkie rozczarowanie, widząc, jak na kolejnych stronach powieści autorka odkrywa przed czytelnikiem wszystkie karty. Od pierwszego tomu czterotomowej sagi oczekiwałam, iż zaciekawi mnie na tyle, by sięgnąć po kolejne części. Wszystkie wątki zostały doprowadzone do końca. Całość jest jednak napisana tak lekkim i przyjemnym językiem, że żal było mi rozstawać się z Magicznym miejscem. Pani Agnieszka Krawczyk zaczarowała mnie swoim kunsztem malowania słowem. A wszystko to okraszone cytatami ze znanych dzieł literackich i nie tylko, co osobiście bardzo mi się spodobało.

Choć Magiczne miejsce jest momentami dość przewidywalne, nie zepsuło mi przyjemności, z czytania. Sama autorka pisze: 

Bardzo chciałam, żeby książka budziła pozytywne emocje, była ciepła i krzepiła jak cukier. 

Myślę, że zrealizowała dobrze swój zamiar. Lektura nie była dla mnie wymagająca i pozwoliła mi zrelaksować się po całym dniu wrażeń. Polecam.
Miłej lektury, 


Szczegółowe informacje:
Autor: Agnieszka Krawczyk
Tytuł: Magiczne miejsce
Cykl: Magiczne miejsce #1
Wydawnictwo: Filia
Rok wydania: 2015
Liczba stron: 496
ISBN: 9788380750135

4 komentarze:

  1. Też muszę zacząć czytać coś polskiego bo same zagraniczne a chyba jeszcze żadnej polskiej nie przeczytałam :(
    Zapraszam serdecznie -- Lika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Warto czasem otworzyć się na rodzimą literaturę. I nie mam tu na myśli Żeromskiego czy Sienkiewicza, a coś słodkiego i przyjemnego, jak choćby powieść Agnieszki Krawczyk. ;)

      Usuń
  2. Do tej pory czytałam dwa pierwsze tomu sagi Czary codzienności.
    Mam zamiar przeczytać pozostałe książki autorki, ale niestety chwilowo brakuje mi czasu.
    Może uda mi się na jesieni :-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jesień wydaje się być idealnym czasem na takie lektury jak właśnie "Magiczne miejsce". ;)

      Usuń

Witaj na moim blogu.
Cieszę się, że tutaj zawitałeś. Będzie mi bardzo miło, jeśli pozostawisz po sobie jakiś ślad. Każdy komentarz jest dla mnie ważny, motywuje mnie do działania i sprawia mi ogromną radość.